Ostatnio trafiły do nas trzy zaskakujące uzasadnienia wyroków Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) – wszystkie oddalające powództwa o uznanie kwestionowanych klauzul za niedozwolone. Co istotne wszystkie zostały wydane na początku tego roku.
Czy uzasadnienie może być zaskakujące? Tak, szczególnie wtedy gdy uzasadnia ono dlaczego dana klauzula jednak jest dozwolona, mimo że podobnych zapisów w rejestrze klauzul niedozwolonych znajdziemy bardzo wiele. Poniżej omówimy argumentację sądu i wskażemy kwestionowane postanowienia.
Sprawa jest tym bardziej ciekawa, że już 17 kwietnia 2016 r. kontrolę nad klauzulami niedozwolonymi przejmie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Można w tym miejscu zadać pytanie, czy i UOKiK będzie stosował podobne argumenty, mając na uwadze, że jego decyzje mogą być kontrolowane przez sąd. Czas pokaże, a tymczasem przejdźmy do tematu wpisu.
Składając zamówienie / rejestrując konto w sklepie akceptujesz regulamin
W rejestrze klauzul niedozwolonych możemy znaleźć sporo wpisów dotyczących przypisania skutku akceptacji regulaminu poprzez dokonanie określonej czynności – zazwyczaj będzie to złożenie zamówienia lub dokonanie rejestracji w sklepie internetowym. Przykładowo:
[info]”Składając zamówienie i/lub rejestrując się, użytkownicy sklepu […] wyrażają zgodę na otrzymywanie informacji handlowej w rozumieniu „Ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną”
„Składając zamówienie Klient jednocześnie potwierdza, że zapoznał się z regulaminem sklepu i go akceptuje”
„Składając zamówienie nabywca akceptuje powyższy regulamin”[/info]
Okazuje się jednak, że taka klauzula nie musi być wcale uznana za niedozwoloną. Poniżej przedstawiamy najważniejsze argumenty użyte przez SOKiK w jednym z jego orzeczeń, a przemawiające za brakiem abuzywności kwestionowanego postanowienia:
- zdaniem sądu naturalnym jest zapoznanie się z treścią regulaminu jeszcze przed złożeniem zamówienia – reguluje on bowiem wzajemne relacje stron umowy. Tym samym konsument składając zamówienie musi zaakceptować regulamin – w przeciwnym razie powinien się powstrzymać od jej zawarcia;
- wymóg akceptacji regulaminu bez możliwości negocjacji jego warunków jest podstawową cechą charakteryzującą regulamin jako wzorzec umowy;
Jak widać w tym wypadku SOKiK nie miał wątpliwości, że stosowanie tego typu zapisów jest jednak dozwolone. Uzasadnienie Sądu jest z całą pewnością korzystne dla przedsiębiorców. Szkoda, że Sąd w tym wypadku w żadnej mierze nie odniósł się do wcześniejszych orzeczeń w podobnych sprawach.
10 dni na odstąpienie od umowy zamiast 14 = zapis nieważny, a nie niedozwolony
Kolejna sprawa rozbija się bardziej o kwestie z zakresu teorii prawa. Sąd odpowiedział na pytanie, czy zapis nieważny (sprzeczny z prawem) może podlegać kontroli pod kątem jego abuzywności. SOKiK tym razem uznał, że taka kontrola nie może mieć miejsca.
Wszystko dotyczyło krótszego terminu na odstąpienie od umowy – sprzedawca zamiast 14 dni, zastrzegł w regulaminie termin 10 dniowy. Przypomnijmy, że termin ten obowiązywał do dnia 24 grudnia 2014 r.
SOKiK uznał, że kwestionowany zapis stoi wprost w sprzeczności z art. 27 ustawy o prawach konsumenta przyznającej 14 dni na odstąpienie od umowy. SOKiK stwierdził, że zapis jest w tej części nieważny i w jego miejsce stosuje się przywołane zapisy. SOKiK stwiedził, że zapis jako nieważny (sprzeczny z treścią przepisy prawa) nie może zostać uznany za niedozwolony, gdyż nie została spełniona przesłanka kształtowania praw i obowiązków konsumentów, o której mowa w art. 385[1] par. Kodeksu cywilnego.
Warto dodać, że podobne stanowisko niekiedy przebijało się zarówno w orzecznictwie SOKiK, jak i nawet Sądu Najwyższego, aczkolwiek jak pokazuje rejestr klauzul niedozwolonych – w zdecydowanej większości przypadków konstrukcja ta nie była stosowana przez Sąd.
Zastrzeżenie zmiany regulaminu i jego obowiązywania od dnia opublikowania
Chyba to uzasadnienie zbudziło nasze największe zaskoczenie – zastrzeżenie zmiany regulaminu, to chyba jedna z najczęściej wpisywanych klauzul niedozwolonych do rejestru klauzul.
Okazuje się jednak, że i takie postanowienie można obronić. W tym wypadku SOKiK powołał się na następujące argumenty – poniżej wskazujemy naszym zdaniem najważniejsze :
- samo prawo zmiany regulaminu nie budzi zastrzeżeń (przedsiębiorca musi mieć możliwość zmiany oferty, a regulamin jest jej częścią);
- zmiana przed zawarciem umowy jest całkowicie dopuszczalna – nie ma tutaj mowy jeszcze o umowie;
- zmiana w trakcie umowy musi być dokonana zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego, w szczególności art. 384 i następne;
- zdaniem Sądu zastrzeżenie możliwość dokonania zmiany ma charakter wyłącznie informacyjny, a zmiana przeprowadzona zgodnie z przepisami nie narusza praw konsumentów
Trzeba przyznać, że orzeczenie jest bardzo odważne – tak jak wspomnieliśmy zapisy dotyczące zastrzegania możliwości zmiany wzorca umowy są jednymi z częściej wpisywanych w rejestrze klauzul niedozwolonych. Zdecydowanie brakuje nam tutaj odniesienia do konieczności wskazania ważnych przyczyn takich zmian – sam zapis, ani uzasadnienie Sądu nie odwołuje się do tej kwestii. A należy mieć na uwadze, że brak wskazania ważnych przyczyn zmian został wskazany na tzw. szarej liście klauzul – zgodnie z art. 385[3] Kodeksu cywilnego w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności: […] 10)uprawniają kontrahenta konsumenta do jednostronnej zmiany umowy bez ważnej przyczyny wskazanej w tej umowie.
Podsumowanie
Te trzy sprawy pokazują, że warto bronić swoich interesów do końca. Nie zawsze wpisanie już podobnego postanowienia do rejestru klauzul niedozwolonych powoduje brak szans na naszą obronę. Każdą sprawę należy rozpatrywać indywidualnie i analizować możliwe szanse i zagrożenia. Obecnie orzecznictwo SOKiK będzie traciło na znaczeniu na rzecz decyzji wydawanych przez UOKiK – warto jednak posiłkować się stanowisko Sądu, gdyż to on będzie kompetentny do kontroli decyzji wydawanych przez UOKiK – także w sprawach klauzulowych.