Miło nam odnotować ostatnią praktykę Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który zaczyna powoli zmieniać swoją linię orzeczniczą w przypadku spraw o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone.  Zmiana ta dotyczy spraw o klauzul niedozwolone, który zasługują w 100 % na wygraną przez powoda, a mimo to Sąd albo mimo wygrania sprawy przez powoda nie obciąża pozwanego kosztami albo też umarza postępowanie i również nie obciąża kosztami procesu pozwanego przedsiębiorcę. Co więcej, w tym ostatnim wypadku – w razie umorzenia orzeczenie takie nie jest publikowane w rejestrze klauzul niedozwolonych.

Praktyka pozywania „pewniaków”

Większość przedsiębiorców, którzy otrzymali pozew o stosowanie klauzul niedozwolonych dochodzi do wniosku, że obrona merytoryczna kwestionowanej klauzuli jest pozbawiona szans – po prostu postanowienie jest niedozwolone i z różnych względów takie postanowienie było obecne w regulaminie.

Odnotowana przez nas zmiana linii orzecznictwa dotyczy właśnie tzw. pewniaków, tj.  spraw które  pod kątem merytorycznym nie są do wybronienia i przedsiębiorca powinien się liczyć z poniesieniem kosztów związanych z przegraną (tj. około 1000-1500 zł od jednej sprawy).

Podsumowując jeżeli otrzymałeś pozew, który spełnia następujące warunki:

  • jest złożony przez legitymowanego powoda (np. konsumenta lub stowarzyszenie rejestrowe zajmujące się ochroną interesów konsumentów),
  • dotyczy postanowienia wielokrotnie już wpisanego (lub bardzo podobnego) do rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa UOKiK (najczęściej sam powód w treści pozwu wskazuje kilka/kilkanaście podobnych postanowień wpisanych już do rejestru),
  • nie posiada braków formalnych pozwu (jak np. nie załączenie załączników) ani nie ma innych przeszkód do prowadzenia postępowania.

To powinieneś rozważyć strategię obrony, o której piszemy poniżej. Pamiętaj jednak, że dodatkowo musi być spełniony jeszcze jeden warunek:

  • brak wcześniejszego wezwania ze strony powoda, którego przedmiotem byłoby wskazanie pozwanemu przedsiębiorcy potencjalnych postanowień niedozwolonych + ewentualnie poinformowanie, że w razie braku ich usunięcia powód zamierza wytoczyć powództwo o uznanie danego postanowienia za niedozw0lone.

Nowa strategia obrony: racjonalność procesu

Znane powiedzenie mówi, że tonący brzytwy się chwyta. Podobnie to wygląda w przypadku przedsiębiorców którzy zostali pozwani o stosowanie postanowienia niedozwolonego, które takie samo lub bardzo podobne zostało już wielokrotnie wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych. W takiej sytuacji przedsiębiorca dąży przede wszystkim do wykluczenia lub minimalizacji kosztów procesu związanych z przegraną – jest to naturalne, gdyż w przypadku małych przedsiębiorców koszty te nierzadko mogą się skończyć zamknięciem firmy.

W braku możliwości obrony merytorycznej pozostaje spróbowanie skorzystania z poniższej strategii:

  • uznajemy powództwo przy pierwszej czynności, tj. w odpowiedzi na pozew (przyznajemy się do stosowanie klauzuli niedozwolonej)
  • jednocześnie oświadczamy, że zaprzestaliśmy już stosowania kwestionowanego postanowienia (wcześniej zmieniamy regulamin i usuwamy kwestionowaną klauzulę)
  • wnosimy o nieobciążanie nas kosztami procesu.

W uzasadnieniu pozwy wskazujemy, iż powód nigdy wcześniej nie próbował nawet kontaktować się z pozwaną jakąkolwiek drogą, aby np. zasygnalizować jej, iż stosowany przez nią regulamin – w ocenie powoda – może zawierać postanowienia niedozwolone. Warto również dodać, że działanie powoda spowodowało zaangażowanie wymiaru sprawiedliwości w sytuacji, kiedy efekt w postaci zaprzestania stosowania przez przedsiębiorcę tej klauzuli mógł zostać osiągnięty w sposób równie skuteczny i szybszy bez angażowania aparatu wymiaru sprawiedliwości. Działania powoda powinny być więc adekwatne i proporcjonalne do celu, którym jest ochrona interesów konsumentów.

Warto również odwołać się do racjonalności procesu, która musi prowadzić, wobec osiągnięcia celu postępowania (pozwany uznał powództwo i zaprzestał stosowania klauzuli niedozwolonej) do umorzenia postępowania, tak aby nie powodować namnażania kosztów procesu po obu stronach postępowania.

Nie sposób również nie wskazać Sądowi argumentów natury ekonomicznej, szczególnie w dobie obecnego kryzysu gospodarczego i dużego poziomu bezrobocia, gdzie obciążenie pozwanego przedsiębiorcy ewentualnymi kosztami może nie rzadko skończyć się zamknięciem firmy lub zwolnieniem pracowników.

Podsumowanie – dobra sygnał dla przedsiębiorców

W sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone powód wytaczając powództwo nie ponosi żadnych kosztów, a zgodnie z przepisami nie ma również obowiązku uprzedniego wezwania przedsiębiorcy do zaprzestania stosowania klauzul niedozwolonych. Naszym zdaniem jednak poza wyartykułowanymi przepisami istnieją również inne zasady prawa, bardziej fundamentalne, które można wywodzić z zasad ogólnych. Jedną z nich jest wspomniana ekonomika procesowa oraz racjonalność procesu.

Bardzo dobrze, że również Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stara się co raz częściej zauważać te zasady i stosować je w swoich orzeczeniach. Takie działanie przeciwdziała nadużywaniu przez różnego rodzaju stowarzyszenia i konsumentów oraz ich pełnomocników prawa do wytaczania powództw o stosowanie klauzul niedozwolonych, a w razie ich wytoczenia zmniejsza obciążenie finansowe przedsiębiorcy związane z takim procesem. Ostatecznie cel tych postępowań, czyli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej, został osiągnięty. Odnosząc się do samych powodów to zostaje nam jedynie zaapelowanie do nich, iż skoro faktycznie zależy im na ochronie interesów konsumentów to powinni swoje działanie rozpocząć od bezpośredniego kontaktu z przedsiębiorcą, a nie za pośrednictwem Sądu.