Popularne klauzule niedozwolone

[vc_row][vc_column width=”1/1″][vc_column_text]Rejestr klauzul niedozwolonych jest bardzo obszerny i powiększa się z dnia na dzień. Aktualnie znajduje się w nim ponad 6 tysięcy zabronionych zapisów. W tym artykule przedstawimy popularne klauzule niedozwolone, które najczęściej pojawiają się w regulaminach sklepów internetowych.

[warning]Zastrzegamy sobie prawo do zmiany regulaminu[/warning]

Dlaczego niedozwolona

Postanowienie w takim kształcie, tzn. bez innych dodatkowych regulacji dotyczących dokonywania zmian w regulaminie, przyznaje przedsiębiorcy prawo do swobodnej i jednostronnej zmiany regulaminu. Takie postanowienie należy do listy tzw. szarych klauzul zawartej w kodeksie cywilnym (art. 385[3] k.c.), zgodnie z którą w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności przewidują postanowienia, z którymi konsument nie miał możliwości zapoznać się przed zawarciem umowy oraz  uprawniają kontrahenta konsumenta do jednostronnej zmiany umowy bez ważnej przyczyny wskazanej w tej umowie.

Jak jej uniknąć

Przede wszystkim należy właściwie powiadamiać naszych użytkowników o zmianach w regulaminie i to z odpowiednim wyprzedzeniem. Nie ma jednej recepty dla każdego przedsiębiorcy, zależy to od prowadzonego biznesu. Dlatego warto podjąć maksymalne wysiłki w tej kwestii. Przykładowo można zamieścić stosowną informację na stronie głównej w widocznym miejscu, przesłać zarejestrowanym użytkownikom stosowną informację mailowo lub też wymagać każdorazowego zaakceptowania zmian poprzez kliknięcie stosownego check-boxa. Pamiętajmy także, że gdy wprowadzamy zmiany w regulaminie, to przy zobowiązaniach ciągłych, a takim jest np. prowadzenie konta w serwisie internetowym, nie można pozbawiać użytkownika prawa wypowiedzenia umowy. W przypadku sklepów internetowych i tym podobnych biznesów warto zamieścić informację, iż zmiana regulaminu nie ma wpływu na prawa nabyte związane np. z zawartymi już umowami sprzedaży lub złożonymi zamówieniami.

[warning]Sądem właściwym dla rozpatrywania sporów wynikających z umowy sprzedaży jest sąd właściwy dla siedziby firmy sprzedającej[/warning]

Klasyka wśród klauzul znajdujących się w rejestrze (około 130 tożsamych lub podobnych). Wydawałoby się już, że każdy prowadzący biznes skierowany do konsumentów powinien być świadomy tego zapisu. Proste “Ctrl+c Ctrl+v” – bo tak najczęściej jest powielana ta klauzula, powoduje, że postanowienie to jest nadal aktualne i nadal trzeba o nim przypominać.

Dlaczego niedozwolona

Klauzula ta narzuca rozpoznanie sprawy przez sąd, który wedle ustawy nie jest miejscowo właściwy. Dotyczy to sytuacji, gdy sprzedawca chce pozwać konsumenta. Co do zasady powinien to zrobić przed sądem właściwym dla konsumenta, a nie dla siebie. Co ważne, w przypadku klientów niebędących konsumentami mamy dowolność w wyznaczeniu sądu właściwego.

[warning]W przypadku rezygnacji z wycieczki Biuro potrąca z wpłat uczestnika: – 10 % ceny wycieczki, jeżeli rezygnacja nastąpiła do 30 dni przed imprezą […][/warning]

Jedna z częściej występujących klauzul w rejestrze, a mimo to zapadają kolejne wyroki przeciwko biurom podróży o uznanie jej za niedozwoloną. Warto ją przypomnieć i skontrolować własny wzorzec, tak aby nie ułatwiać pracy wszelkim “prokonsumenckim” stowarzyszeniom. Postanowienie, a właściwie powód dlaczego jest ona niedozwolona można również odnieść do innych działalności, np. sklepów internetowych.

Dlaczego niedozwolona

Jest to kolejne postanowienie, które ma swój odpowiednik w tzw. liście szarych klauzul – w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności wyłączają obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za świadczenie nie spełnione w całości lub części, jeżeli konsument zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania. W wyrokach znajdziemy również uzasadnienie, że postanowienia takie nakładają wyłącznie na konsumenta obowiązek zapłaty ustalonej sumy na wypadek rezygnacji z zawarcia lub wykonania umowy – jednak dotyczy to sytuacji (bardzo częstej) gdy brak jest odpowiedniego zapisu dotyczącego przedsiębiorcy.

Jak jej uniknąć

W takich sytuacjach możemy przeformułować obecne zapisy. Dopuszcza się stosowanie tzw. klauzul widełkowych z górną granicą odpowiedzialności klienta oraz tzw. „orientacyjnych”, na podstawie których przedsiębiorca informuje klienta, iż jego rezygnacja w danym momencie może wiązać się z taki mniej więcej kosztami – jednakże zawsze należy wyraźnie zastrzec, iż kwoty te nie przekroczą kosztów faktycznie poniesionych przez organizatora.

[/vc_column_text][vc_row_inner][vc_column_inner width=”1/2″][vc_single_image border_color=”grey” img_link_target=”_self” style=”vc_box_circle” image=”1486″ img_size=”full” img_link_large=””][vc_column_text][warning]”Ponowne udostępnienie sygnału po uprzednim odłączeniu z powodu nieuregulowania należnych Opłat (…) – 73,30 PLN brutto”[/warning]

Powyższą klauzulę omawiamy nie przypadkowo, gdyż występuje ona bardzo często, aczkolwiek w różnym brzmieniu i w różnych sytuacjach, np. banki z góry określają wysokość opłaty za monit albo też biura turystyczne określają zryczałtowane koszty rezygnacji klienta z wycieczki. Mechanizm jednak zawsze pozostaje ten sam.

Dlaczego niedozwolona

Grzechem tego typu regulacji jest określenie z góry wysokości kosztów, które musi ponieść konsument w związku najczęściej z nieprawidłowym wykonaniem umowy lub rezygnacją z niej. Rzadko kiedy wysokość tych kosztów jest powiązana z rzeczywistą wartością szkody jaką ponosi przedsiębiorca, a co za tym idzie postanowienie takie może być uznane za niedozwolone jako przewidujące obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej.

Jak jej uniknąć

Przedsiębiorca powinien unikać określania w stosowanych regulaminach i warunkach uczestnictwa z góry wysokości odszkodowania i to w oderwaniu od rzeczywiście poniesionej szkody. Jeżeli przedsiębiorca chce pokazać konsumentowi jakiego rzędu są to koszty to najbezpieczniej uczynić to w formie tabeli z przykładowymi wysokościami szkód, które może ponieść przedsiębiorca lub też zastosować mechanizm górnych widełek np. “maksymalnie 100 zł”. Zawsze warto jednak dodać zastrzeżenie, że wysokość takiego odszkodowania nigdy nie przekroczy rzeczywiście poniesionej szkody przez przedsiębiorcę.[/vc_column_text][/vc_column_inner][vc_column_inner width=”1/2″][vc_column_text][warning]Koszt przesyłki reklamowanego towaru pokrywa kupujący[/warning]

Niestety do tego postanowienia nie zostało jeszcze opublikowane uzasadnienie wyroku i stąd nie znamy kontekstu tego zapisu. Może on budzić pewne wątpliwości i problemy praktyczne, ale jest to niestety bolączka całego rejestru, nie tylko tego postanowienia. Spróbujmy jednak znaleźć odpowiedź, dlaczego to postanowienie znalazło się w rejestrze.

Dlaczego niedozwolona

Nie powinno być wątpliwości co do niedozwolonego charakteru powyższej klauzuli jeżeli wyłącza ona możliwość zwrotu kosztów reklamacji (czyli np. dostarczenia reklamowanego towaru) w przypadku uznania jej za zasadną przez sprzedawcę. Kodeks cywilny mówi tutaj jasno: “[…] koszty wymiany lub naprawy ponosi sprzedawca. W szczególności obejmuje to koszty demontażu i dostarczenia rzeczy, robocizny, materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.”

Kto ponosi koszty nieuzasadnionej reklamacji

Tutaj warto odwołać się do innej klauzuli wpisanej do rejestru pod numerem 916: “W przypadku nieuzasadnionej reklamacji Zamawiającego zostanie on obciążony kosztami obsługi reklamacji poniesionymi przez Wykonawcę w tym kosztami związanymi z przyjazdem serwisu”

W uzasadnieniu do powyższej klauzuli dowiemy się, że przedmiotowe postanowienie jest niedozwolonym postanowieniem umownym, o którym mowa w art. 385[1] k.c. Uprawnia bowiem przedsiębiorcę do obciążenia konsumenta opłatą z tytułu obsługi reklamacji, w tym kosztami związanymi z przyjazdem serwisu, w przypadku, gdy reklamacja zostanie przez niego jednostronnie uznana za nieuzasadnioną. Postanowienie to daje przedsiębiorcy uprawnienie do jednostronnej oceny zasadności reklamacji. Sąd podkreślił, iż dla oceny przedmiotowego postanowienia jako niedozwolonego istotne znaczenie miał fakt dysproporcji w zakresie wiedzy fachowej dotyczącej przedmiotu umowy. Przedsiębiorca, jako prowadzący w sposób stały działalność gospodarczą jest w stanie określić w sposób pewniejszy niż konsument, czy reklamacja jest uzasadniona. Istnienie przedmiotowej klauzuli powoduje, iż cześć konsumentów, w obawie, że ich reklamacja zostanie uznana za nieuzasadnioną i że w związku z tym będą zobowiązani do pokrycia kosztów związanych z obsługą reklamacji nie będzie próbować dochodzić swoich praw, co rażąco narusza prawa konsumenta. Sąd wskazał również, iż przedsiębiorca prowadzi działalność gospodarczą nastawioną na zysk, a w związku z tym ponosi również ryzyko gospodarcze z tą działalnoscią związane, w tym koszty związane ze zgłaszanymi reklamacjami.

Powyższe orzeczenie zostało wydane na kanwie konkretnego przypadku i każdy przedsiębiorca powinien w tym momencie podjąć świadomą decyzję, czy w jego przypadku uzasadnione jest przerzucanie kosztów reklamacji na konsumentów, czy też nie. Pomocny może się okazać wymóg posiadania specjalnych informacji w przypadku reklamacji konkretnego towaru.

[/vc_column_text][/vc_column_inner][/vc_row_inner][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column width=”1/1″][vc_column_text][warning]Zdjęcia, kolor i opisy produktów mają wyłącznie charakter orientacyjny i nie mogą być podstawą do jakichkolwiek roszczeń i reklamacji[/warning]

Większość przedsiębiorców posiadających witryny internetowe, np. sklepy internetowe, czy też biura podróży posiadają powyższe zastrzeżenie w swoich regulaminach i warunkach uczestnictwa.

Dlaczego niedozwolona

Sprzedawca jest obowiązany udzielić kupującemu jasnych, zrozumiałych i niewprowadzających w błąd informacji, wystarczających do prawidłowego i pełnego korzystania ze sprzedanego towaru konsumpcyjnego. W przypadku umów zawieranych na odległość konsument powinien być poinformowany, przy użyciu środka porozumiewania się na odległość, najpóźniej w chwili złożenia mu propozycji zawarcia umowy m.in o istotnych właściwościach przedmiotu świadczenia. Ponadto postanowienie to może również stanowić o nieuczciwej praktyce rynkowej poprzez wprowadzanie konsumenta w błąd. Działanie przedsiębiorcy wprowadza w błąd, jeżeli w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. W związku z powyższym przedsiębiorca zobowiązany jest zamieszczać takie informacje (zdjęcia itp.), które jasno i zrozumiale będą określały przedmiot świadczenia (oferowany towar). Nie można wyłączyć jednostronnie odpowiedzialności za błędy w opisie produktu, czy usługi, które następnie stają przedmiotem umowy.

[warning]Mega.net s.c. R.J Bogacz” nie ponosi odpowiedzialności (…) następstwa oraz szkody powstałe na skutek ograniczenia lub zawieszenia Usługi. [/warning]

Klauzula w sposób niedozwolony wyłącza odpowiedzialność przedsiębiorcy względem konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania. Przedsiębiorca nie może w ten sposób ograniczać swoją odpowiedzialności – skoro zobowiązuje się do świadczenia usługi to jest obowiązany za jej prawidłowe wykonanie, a w braku takiego odpowiada za powstałą z tego tytułu szkodę.

[warning]Udokumentowaną, pisemną reklamację należy przedstawić najpóźniej 7 dni od daty zakończenia imprezy[/warning]

Postanowienie jest niezgodne z przepisami ustawy o usługach turystycznych, która jasno stanowi, że konsument ma 30 dni od zakończenia imprezy na zgłoszenie reklamacji. Co więcej ustawa nie stawia wymogu pisemnego zgłoszenia reklamacji. Takie postanowienie nadmiernie utrudnia konsumentowi wykonanie prawa do reklamacji usługi turystycznej.

[warning]Warunkiem przyjęcia zwrotu jest poprawne wypełnienie formularza i przesłanie go na wskazany adres e-mail[/warning]

Wskazane postanowienie uzależnia w sposób niedozwolony skuteczność odstąpienia od umowy od przesłania oświadczenia na konkretnym formularzu na podany adres e-mail. Należy pamiętać, że dla skutecznego odstąpienia wystarczy przesłanie oświadczenia na piśmie na adres sprzedawcy. Oświadczenie nie musi mieć żadnej szczególnej formy, a już na pewno nie ma jednego właściwego formularza, który umożliwia takie odstąpienie. Ponadto warto wskazać, iż nie każda osoba odstępująca musi mieć dostęp do poczty elektronicznej, a co za tym idzie nie można utrudniać takim osobom prawa odstąpienia od umowy. W przypadku gdyby wskazane postanowienie było jedynie w formie zalecenia mogłoby spokojnie zostać w regulaminie.

[warning]Przesyłki nieoznaczone numerem zwrotu nie będą przez Sprzedawcę przyjmowane […].[/warning]

Podobnie jak wyżej – nie można nakładać na konsumenta odstępującego od umowy dodatkowych obowiązków, które nie wynikają z ustawy. Jeszcze raz warto podkreślić, że o skuteczności odstąpienie decyduje jedynie zachowanie terminu i złożenie odpowiedniego oświadczenia. Żaden numer przesyłki, czy też tzw. systemy RMA nie mogą ograniczać praw konsumenta.

[warning]”W przypadku, gdy Zamawiający nie odbierze w terminie towaru i nie zgłosił przewidywanej niemożności odebrania towaru w terminie trzech dni od złożenia zamówienia, INTERFACH 2 S.J. anuluje zamówienie Zamawiającego oraz obciąża go, przy najbliższym zamówieniu, karą umowną w wysokości 30 % wartości niezrealizowanego zamówienia. W szczególnych przypadkach dopuszcza się, według uznania INTERFACH 2 S.J, anulowanie kary umownej”[/warning]

Pierwsza część powyższego postanowienia jest bardzo często spotykana w regulaminach sklepów internetowych, które stanowią że brak kontaktu lub brak możliwości potwierdzenia złożonego zamówienia w ciągu np. 3 dni powoduję anulowanie zamówienia. Druga część postanowienia jest rzadko spotykana, aczkolwiek jak widać są przedsiębiorcy, którzy taką praktykę stosują.

Dlaczego niedozwolona

Odnośnie regulacji kary umownej to jest jasne, że postanowienie takie może być uznane za niedozwolone jako przewidujące obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej. Wydaje się, że nie ma uzasadnienia stosowania tak wysokiej kary umownej.

Bardzo ciekawym zagadnieniem jest możliwość “anulowania” zamówienia. Nie sposób tutaj wyczerpująco omówić ten temat, gdyż należałoby go rozpatrzyć w kontekście danego systemu sprzedaży stosowanego przez sklep internetowy, ale pragniemy jedynie zaznaczyć, że w przypadku gdy dochodzi do zawarcia umowy nie można jej po prostu “anulować”.

Jak jej uniknąć

Stosowanie kar umownych w przypadku braku odbioru zamówienia będzie zawsze obarczone ryzykiem uznania ich za niedozwolone stąd nie zalecamy ich stosowania. W takich przypadkach kodeks cywilny przewiduje inne narzędzia pomocne przy dochodzeniu roszczeń.

Natomiast odnośnie możliwości “anulowania” zamówienia to nacisk należy przede wszystkim położyć na dobrze skonstruowany regulamin i odpowiadający mu system sprzedaży tj. wiadomości e-mail, które przychodzą do klienta po złożeniu zamówienia oraz treści na stronie, które są wyświetlane w trakcie składania zamówienia.

[warning]Użytkownicy Sklepu Internetowego zobowiązują się do nieprzekazywania osobom trzecim informacji dotyczących oferowanych przez Sprzedającego towarów, w szczególności dotyczących cen i udzielanych rabatów (tajemnica handlowa). W przypadku naruszenia tajemnicy handlowej przez Użytkownika zostanie on zobowiązany do zapłaty kary umownej w wysokości 30.0000 zł [/warning]

Bardzo ciekawa klauzula, która pokazuje dużą wyobraźnię przedsiębiorcy i zasługuję na chwilę uwagi. Naruszenie w tym przypadku “tajemnicy handlowej” miałoby skutkować obowiązkiem zapłaty niebagatelnej kary umownej w wysokości aż 30.000 zł! Przede wszystkim wątpliwości budzi w tym wypadku już sama definicja tajemnicy handlowej, która nie dość, że jest nieprecyzyjna (przez użycie zwrotu “w szczególności” – co pozostawia pole swobodnej interpretacji) to jeszcze po części dotyczy informacji ogólnodostępnych, takich jak ceny w sklepie internetowym. Ponadto wysokość kary umownej zdaje się rążąco przewyższać potencjalną szkodę przedsiębiorcy, o ile w ogóle w takim wypadku można mówić o szkodzie.

[warning]Sprzedający zastrzega sobie prawo do ostatecznej interpretacji niniejszego Regulaminu, w przypadku zaistniałych sporów powstałych na tle niniejszego Regulaminu. [/warning]

Jedna z tzw. szarych klauzul wskazanych w kodeksie cywilnym. Niedozwolone jest w tym przypadku przyznanie kontrahentowi konsumenta uprawnienia do dokonywania wiążącej interpretacji umowy.

[warning]Warunkiem przyjęcia zwrotu jest odesłanie towaru na adres sklepu centrum-maszyn w stanie nienaruszonym oraz odesłany w nienaruszonym opakowaniu wraz z dowodem zakupu (faktura,paragon). [/warning]

Klauzula została uznana za niedozwoloną z dwóch względów. Po pierwsze nakłada wymóg zwrotu towaru, który jest nienaruszony i w nienaruszonym opakowaniu. Podczas gdy zgodnie z ustawą towar może nosić ślady używania w granicach zwykłego zarządu – co oznacza w praktyce, że konsument może chociażby odpakować towar i go wypróbować. Po drugie sprzedawca uzależnia skuteczność zwrotu towaru od odesłania wraz z towarem dowodu zakupu – jest to również wymóg, którego nie przewiduje ustawa, a więc należy go uznać za niedozwolony. Oczywiście konsument musi wykazać fakt zakupu danego towaru u konkretnego sprzedawcy, ale może to uczynić w każdy prawnie dopuszczalny sposób niekoniecznie dołączać paragon.

[warning]Pomimo dołożenia wszelkich starań nie gwarantujemy, że publikowane dane lub ceny nie są wolne od błędów i nie mogą być podstawą do jakichkolwiek roszczeń [/warning]

Sprzedaż internetowa charakteryzuje się tym, że klient wybierając dany towar nie ma możliwości jego fizycznego zbadania. Przy decyzji kieruje się jedynie opisem i zdjęciem danego produktu na stronie internetowej sklepu. Dlatego tak ważne jest podanie konsumentowi jasnych, zrozumiałych i niewprowadzających w błąd informacji. Przedsiębiorca nie może się od tego obowiązku uwolnić, a każde ograniczenie jego odpowiedzialności w takiej sytuacji będzie uznane za niedozwolone.

[warning]Zwrot pieniędzy następuje w ciągu 14 dni roboczych od otrzymania zwracanego towaru [/warning]

Tą klauzulę wybraliśmy dlatego, aby wskazać jak ważne jest każde słowo w regulaminach sklepów internetowych, czy też innych wzorcach umów. Okazuje się, że nawet w tak krótkim postanowieniu można znaleźć dwie przyczyny uznania go za niedozwolone. Po pierwsze ustawa mówi o 14 dniach, ale nie precyzuje czy chodzi o dni kalendarzowe, czy też robocze – w takim przypadku należy uznać, że chodzi 14 kolejnych dni, a więc kalendarzowych. Po drugie termin 14 dniowy należy liczyć od momentu złożenia oświadczenia woli o odstąpieniu, a nie otrzymania zwracanego towaru.

[warning]”Reklamacje wraz z dowodami potwierdzającymi zaistnienie nieprawidłowości należy zgłaszać do Lemitours w formie pisemnej w ciągu 7 dni od dnia zakończenia imprezy”[/warning]

W rankingu klauzul niedozwolonych powyższa klauzula i jej podobne zajmują zapewne miejsce w top 5. Dlatego warto o niej ponownie przypomnieć.

Dlaczego niedozwolona

Regulacja zawarta w tym postanowieniu reguluje mniej korzystnie zasady reklamacji usługi turystycznej aniżeli przewiduje to ustawa. Przede wszystkim chodzi tutaj o drastyczne skrócenie terminu, w którym taka reklamacja powinna zostać złożona

Jak jej uniknąć

Przy regulowaniu kwestii reklamacji usługi turystycznej najlepiej wzorować się wprost na odpowiednim zapisie ustawy o usługach turystycznych i dostosować go do stosowanych warunków uczestnictwa. Zgodnie z art. 16b tejże ustawy:

1. Jeżeli w trakcie imprezy turystycznej klient stwierdza wadliwe wykonywanie umowy, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym wykonawcę usługi oraz organizatora turystyki, w sposób odpowiedni dla rodzaju usługi.
2. Umowa powinna jednoznacznie określać obowiązek klienta w zakresie, o którym mowa w ust. 1.
3. Niezależnie od zawiadomienia, o którym mowa w ust. 1, klient może złożyć organizatorowi turystyki reklamację zawierającą wskazanie uchybienia w sposobie wykonania umowy oraz określenie swojego żądania, w terminie nie dłuższym niż 30 dni od dnia zakończenia imprezy.
4. W wypadku odmowy uwzględnienia reklamacji organizator turystyki jest obowiązany szczegółowo uzasadnić na piśmie przyczyny odmowy.
5. Jeżeli organizator turystyki nie ustosunkuje się na piśmie do reklamacji, złożonej zgodnie z ust. 3, w terminie 30 dni od dnia jej złożenia, a w razie reklamacji złożonej w trakcie trwania imprezy turystycznej w terminie 30 dni od dnia zakończenia imprezy turystycznej, uważa się, że uznał reklamację za uzasadnioną.

[warning]”Lemitours zastrzega sobie prawo do odwołania imprezy w przypadku zbyt małej ilości uczestników.”[/warning]

Klauzula na pierwszy rzut oka nie budzi większych kontrowersji, gdyż biuro turystyczne faktycznie ma prawo odwołać imprezę turystyczną lub usługę turystyczną z powodu niewystarczającej liczby zgłoszeń.

Dlaczego niedozwolona

Błędem przedsiębiorcy było tutaj zapewne niewskazanie wymogów informacyjnych wynikających z ustawy o usługach turystycznych, co spowodowało, że przedsiębiorca przy tak sformułowanym postanowieniu miał pełną swobodę w zdefiniowaniu pojęcia “zbyt mała” ilość uczestników i ostatecznie w jego gestii pozostawała możliwość odwołania imprezy. Postanowienie takie należy uznać za niedozwolone jako przyznające kontrahentowi konsumenta uprawnienie do dokonywania wiążącej interpretacji umowy.

Jak jej uniknąć

Przede wszystkim jeżeli realizacja imprezy turystycznej lub usługi turystycznej jest uzależniona od liczby zgłoszeń to w umowie przedsiębiorca jest obowiązany wskazać tą minimalną liczbę zgłoszeń. Dodatkowo w takim przypadku należy wskazać w umowie  termin powiadomienia klienta na piśmie o ewentualnym odwołaniu imprezy turystycznej lub usługi turystycznej z powodu niewystarczającej liczby zgłoszeń. Wyznaczenie zbyt krótkiego terminu również będzie oceniane pod kątem zgodności z dobrymi obyczajami.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]